Nieznośna lekkość bytu to najsłynniejsza powieść Milana Kundery.
Niektórym może kojarzyć się z filmową adaptacją, w której jedną z głównych ról zagrała Juliette Binoche.
Jak to jednak w przypadku adaptacji bywa, w książce jest znacznie więcej emocji, kunderowskiego humoru, ale i typowej dla niego refleksji.
Kundera w niezwykły sposób potrafi kreślić miłosne historie. Para z "Nieznośnej lekkości bytu" może i nie jest idealna, może nie jest ze sobą do końca szczęśliwa, jednak niewątpliwie ma zdecydowanie najdłuższy staż. I jak mało która, historia Tomasza i Teresy pokazuje, jak trudno jest kochać, jak trudno jest wybaczać i jak trudno jest żyć bez siebie.
W "Nieznośnej lekkości bytu" warto jednak zwrócić uwagę nie tylko na wątek miłosny. Bardzo spodobało mi się to, jak został w tej powieści przedstawiony pies, który towarzyszy bohaterom do niemal samego końca. Kundera przedstawia tu też swoją teorię, że zwierzę jest bardziej szczere od człowieka, ponieważ nigdy tak naprawdę nie opuściło biblijnego raju...
"Nieznośną lekkość bytu" przeczytałam do tej pory dwa razy. Kiedy odkładałam książkę na półkę za drugim razem, miałam wrażenie, że przeczytałam zupełnie inną powieść.
Też tak macie? Zachęcam do lektury i na mojego drugiego bloga, na którym o "Nieznośnej lekkości bytu" napisałam jeszcze więcej: Ciężar i lekkość.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz